Kochani! Trzymajcie kciuki, bo mam jeszcze ostatnie 2 tygodnie przed sobą w najlepszym wypadku 3! Jest ciężko, bo nie wszystko jest tak jak być powinno i leżę jak na szpilkach a każda wyprawa do łazienki to prawdziwe wyzwanie.
Coś wydziergałam nawet i może wkrótce pokażę, ale najważniejsze to dotrawać do 36 lub 37 tygodnia.
Trzymam mocno kciuki. Wiem co to obawa o dzidzie. Tylko ja tak miałam całą ciąże. Ale udało się Alusia się urodziła zdrowa, duża i na koniec 40 tygodnia, ale przez cesarke. A lekarka mówiła że ciężko będzie donosić do 36 tygodnia. Myśle że u Ciebie też tak będzie, dzieciaczek pomoże i dotrwacie do 40 tygodnia. A potem códowne chwile. Pozdrawiam
Mocno, bardzo mocno trzymam kciuki! Wiem, co przeżywasz. Rozmawiaj ze swoją Dzidzią, zrozumie i pomoże mamusi. Razem dotrwacie! Serdecznie pozdrawiam, sahara
Kochana, będę Cię mieć w myślach i trzymać mocno kciuki, sama mam za sobą doświadczenie straty dziecka i obecnie znów jestem w ciąży więc wiem co to strach maleństwo, pozdrawiam ciepło
Trzymam, trzymam , trzymam aż mi kciuki zbielały.. Bądź dobrej myśli i zbieraj siły na potem. Jak dzidzia przyjdzie na świat to niewiele sobie poleżysz. Pozdrawiam
To trzymam kciuki i czekam na foty Maluszka :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki. Wiem co to obawa o dzidzie. Tylko ja tak miałam całą ciąże. Ale udało się Alusia się urodziła zdrowa, duża i na koniec 40 tygodnia, ale przez cesarke. A lekarka mówiła że ciężko będzie donosić do 36 tygodnia.
OdpowiedzUsuńMyśle że u Ciebie też tak będzie, dzieciaczek pomoże i dotrwacie do 40 tygodnia. A potem códowne chwile. Pozdrawiam
Trzymam kciuki będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńMocno, bardzo mocno trzymam kciuki! Wiem, co przeżywasz. Rozmawiaj ze swoją Dzidzią, zrozumie i pomoże mamusi. Razem dotrwacie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, sahara
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje dzieciątko :) Te 2, 3 tygodnie zlecą zanim się obejrzysz...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Ja tez trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńJasne że trzymam kciuki-i nie martw sie grunt to pozytywne myslenie
OdpowiedzUsuńKochana, będę Cię mieć w myślach i trzymać mocno kciuki, sama mam za sobą doświadczenie straty dziecka i obecnie znów jestem w ciąży więc wiem co to strach maleństwo, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAby Maluszek był zdrowy i mama szcześliwa :) pozdrawaim i goraco sciskam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asiu bądź pewna że trzymamy i pamietamy- buźka
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i niech ci idze jak po masle :) :)
OdpowiedzUsuńTrzymam, trzymam , trzymam aż mi kciuki zbielały.. Bądź dobrej myśli i zbieraj siły na potem. Jak dzidzia przyjdzie na świat to niewiele sobie poleżysz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj! Jestem tu pierwszy raz, trzymam mocno kciuki za Was :)
OdpowiedzUsuń