Zdjęć jeszcze nie mam, bo (...lista wymówek...). Będą!! Obiecuję...
W nocy pięknie szeleścił deszcz na parapecie, rano zachmurzone słoneczko a teraz próbuje się przedrzeć przez buro-szare chmury. Pachnie jesienią...
- w polu tak pięknie pachnie ziemia, jakby byla zmęczona latem i uprawami, cieszy się na odpoczynek zimowy
- w kuchni zagościły węgierki i grzyby - mieszanina zapachów
- w parku na wózek spadł na żółty liść i pachnie kasztanami - cudowny zapach
O byłaś w Grodzie Smoka i babci Vilemoo:):):)
OdpowiedzUsuńBywam często!! ')
OdpowiedzUsuńjestem:)..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńHehehe ja jestem na codzień:)
OdpowiedzUsuńZachwyciło mnie, że piszesz tak pięknie o jesieni, tak ze słońcem w sercu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ludzi optymistycznych i tak trzymaj