Na innym blogu znalazłam taki obrazek i jest to scena, wypisz wymaluj, z naszego przedpokoju dzisiaj rano.
Fiki (nasz pies) leży teraz na kocyku i raczej tęskni, bo przez ostatnie dni o tej porze obgryzał kostki starszaka podczas spacerów ;)
Ja nie wiem w co pierwsze ręce włożyć, zresztą zawsze tak mam jak "bąbelek" zaśnie. Śpi tak rozkosznie, że zazwyczaj większość czasu siedzę(stoję) obok Niego i napatrzyć się nie mogę, hahaha. Pewnie tak ma każda mama.
Na froncie robótkowym niebieska sukienka, a dokładnie to zostały mi tylko ramiączka, których nijak nie mogę zakończyć. No, ale wcale się nie dziwię.
Scenariusz jest taki (w kolejności):
- Bąbelek zasypia
- Mam 1000 pomysłów
- Siedzę i patrzę na Bąbelka
- Zerkam na kompa
- Robię coś w kuchni
- Patrzę na Bąbelka
- O kurcze!! Ale czasu minęło
- Chwytam szydełko, a po minucie
- Bąbelek się uśmiecha
W taki razie do następnego wpisu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!