Od rana dzisiaj piękniutkie słoneczko i niebo nabrało wiosennych kolorów.
ROBÓTKOWO CZAS OŚMIELIĆ WIOSNĘ ŻEBY JUŻ U NAS ZAGOŚCIŁA.
Dłużej już nie zwlekam i pokazuję mój pierwszy wydziergany wiosenny ciuszek. Projekt na podstawie sukienki Anny Kosturowej, pewnie większości dobrze znany.
WŁÓCZKA: SUNSHINE YARN (wiskoza i akryl) w kolorze kość słoniowa, zużyłam 200 g, czyli koszt materiału to dokładnie 1 zł, bo włoczka kupiona okazyjnie na allegro.
SZYDEŁKO: 3,5 ADDI i 3,0
Prawdziwie letnia bluzeczka, oby te cieplutkie dni jak najszybciej przyszły. Wspaniale w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńpiękna bluzeczka...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiosną, a latem powiało. Śliczna bluzeczka. Brawo!
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńAch to juz latem zapachniało-śliczna
OdpowiedzUsuńprawdziwie wiosennie. Pięknie Ci w tej bluzeczce...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczna bluzeczka :D
OdpowiedzUsuńPiękna mi też już zbrzydło dzierganie grubych swetrów...
OdpowiedzUsuńChyba sobie machnę cos letniego zainspirowana Twoim cudeńkiem
Bardzo ładna bluzeczka -pozdrawiam
OdpowiedzUsuń