Wczorajsza pogoda zachęciła do spacerowania po lesie i obserwowaniu z bliska jak jesień rozsiada się w przyrodzie.
Bąbelek jak zwykle z pomocą znalezionego kijka pokonuje trudy chodzenia na własnych nóżkach.
21.09.2010 - skończone 17 miesięcy
Chodzi coraz pewniej i nawet chce rządzić, gdzie mamy pójść a gdzie On stanowczo nie chce. Taki mały a już chadza własnymi ścieżkami....
Starszak w tym czasie dopełniał obowiązków szkolnych i niestety został w domu. Z Niego też jestem dumna, bo też nie da sobie w kaszę dmuchnąć. Z recytacji fragmentu "Pana Tadeusza" dostał 5+ więc chyba nie zmarnowaliśmy czasu na czytanie i czytanie....
A w robótkach....
** zrobiłam pokrowiec na moją 10 letnią deskę do prasowania
** uszyłam pokrowce na taborety kuchenne, z których jestem dumna jak paw, chociaż do ideału krawcowej to mi dalekoo
Słonecznego dnia!
Dodam jeszcze to, że czytam blogi chociaż nie zostawiam komentarzy. Podziwiam wszelkie dzieła jakie pokazujecie...
Dodam jeszcze to, że czytam blogi chociaż nie zostawiam komentarzy. Podziwiam wszelkie dzieła jakie pokazujecie...
To z Ciebie taka samam krawcowa jak ja-ha ha
OdpowiedzUsuńMiło jak nasze wysiłki z dziećmi nie ida na marne
Ale Bąbel już duży... ten czas tak szybko leci!
OdpowiedzUsuńŚliczny chłopiec :)
Fajny miałaś pomysł na odświeżenie deski i taboretów :))