piątek, 7 maja 2010

...do poczytania

Tak pięknie zapakowanej książki nie dostałam nigdy.
W ten pochmurny i deszczowy dzień na moim prywatnym niebie zaświeciło słoneczko "wyśnione". Listonoszka przyniosła paczkę. Po otwarciu paczki za serce chwycił mnie cudny papier i jeszcze ładniejsza wstążka. Z wielką delikatnością starałam się dostać do wnętrza, żeby nie uszkodzić papieru. W środku wygrana przez mnie książka "Paryżanka", za którą bardzo dziękuję. http://zacisze-wysnione.blogspot.com/ Zaraz po zakończeniu "Pompei" Harrisa będę się zanurzała w jej karteczki.
A jak tylko znajdę wolną chwilkę postawię stempelki z gałązką dębu w moich książkach.

Na polu robótkowym zastój jakiego nie było od dawna, brak weny i zapału.