wtorek, 28 września 2010

...o szyby deszcz dzwoni....

"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny 
i pluszcze jednaki, miarowy niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno..."


Tego wiersza L. Staffa uczyłam się w liceum i przypomina mi się zawsze kiedy pada deszcz.



Kwiaty przesadzone od wczoraj i już wyglądają jakoś tak inaczej, lepiej.

Deszczowa pogoda pokrzyżowała plany fotograficzne i nie mogę pochwalić się nowym wyrobem.
To może pochwalę się częścią moich fiołków...


.

niedziela, 26 września 2010

...o warzywach nabitych w słoiki i o kasztanach

co dało nabić się w słoiczki?

Wczoraj do mojej piwnicy przybyło kilka słoiczków:
1. Marynowana marchewka
2. Patisony marynowane
3. Malinki lecznicze
4. Antonówka wg Kalicińskiej

Lubię robić przetwory. Szkoda, że mam malutką kuchnię i nie mogę zaangażować całej Rodzinki. 
W moim rodzinnym domu mama robiła przetwory, ale nie była to zabawa tylko "męka". Ja chciałabym żebyśmy się świetnie przy tym bawili. Może kiedyś będę miała dużą kuchnię....

W związku z przetworami mam do was ogromniastą prośbę. Ktoś podawał przepis jak zrobić likier (nalewkę, ratafię?) owocowy i pamiętam, że najlepsze były te owoce. Pomóżcie!!!



....o kasztanach

W tym roku znalezienie kasztanów to prawdziwa wyprawa po złoto!! U was też są tak ciężko spotykane? W sadzie mojej cioci rośnie piękny kasztanowiec odkąd pamiętam. W dzieciństwie biegałam tam po kasztany i w tym roku po raz pierwszy nie ma kasztanów!! 
Kasztanowce to piękne drzewa, kojarzą się z maturą i jesienią. Niestety w ich biologii namieszały szrotówki (taka piękna nazwa). Są to motyle, dla których kasztanowiec stanowi jedyne źródło pożywienia. Możemy zaobserwować, że wiosną liście kasztanowca schną i opadają, a we wrześniu kasztanowiec wypuszcza nowe pędy i liście a nawet kwiaty. Nie jest to zjawisko normalne, bo drzewo musi mieć czas na przygotowanie do zimy. 

Szrotówek kasztanowcowiaczek /zdjęcie z netu/

Nie pomagają opaski, opryski - kasztanowce umierają! Bardzo ważne jest grabienie liści jesienią, ponieważ osłabia się wtedy pierwsze pokolenie motylka. Pomagają również sikorki, które degustują nowe danie ;)

Czy wyobrażasz sobie jesień bez kasztanów pod nogami??

Piękne kasztany /zdjecie z netu/
A ludziki i inne stworki z kasztanów, które dzieciaki (w tym i ja) robią z takim zapałem w przedszkolu?

Ludziki kasztanowe /zdjęcie z netu/



Zostawiam Ci ławeczkę, na której przysiądź na chwilkę i pomyśl o kasztanowcach...






piątek, 24 września 2010

...piękna jesień...

Łaskawym okiem popatrzyłam na moje kwiatki doniczkowe. Bidule!! Zaniedbałam je do granic wytrzymałości. 
Czy to rozsądne przesadzać kwiaty jesienią?? Chyba nie mam wyjścia, bo w tej ziemi to raczej zmarnieją przez zimowy czas. 

A jesień taka piękna....

P.S. Dziękuję za odwiedziny!

środa, 22 września 2010

jesienny spacerek

Wczorajsza pogoda zachęciła do spacerowania po lesie i obserwowaniu z bliska jak jesień rozsiada się w przyrodzie.
Bąbelek jak zwykle z pomocą znalezionego kijka pokonuje trudy chodzenia na własnych nóżkach.
21.09.2010 - skończone 17 miesięcy

Chodzi coraz pewniej i nawet chce rządzić, gdzie mamy pójść a gdzie On stanowczo nie chce. Taki mały a już chadza własnymi ścieżkami....

Starszak w tym czasie dopełniał obowiązków szkolnych i niestety został w domu. Z Niego też jestem dumna, bo też nie da sobie w kaszę dmuchnąć. Z recytacji fragmentu "Pana Tadeusza" dostał 5+ więc chyba nie zmarnowaliśmy czasu na czytanie i czytanie....

A w robótkach....

** zrobiłam pokrowiec na moją 10 letnią deskę do prasowania



** uszyłam pokrowce na taborety kuchenne, z których jestem dumna jak paw, chociaż do ideału krawcowej to mi dalekoo


Słonecznego dnia!

Dodam jeszcze to, że czytam blogi chociaż nie zostawiam komentarzy. Podziwiam wszelkie dzieła jakie pokazujecie...

wtorek, 21 września 2010

Polska Złota Jesień...

...jest już kolejny dzień i oby trwała jak najdłużej. Takiej gry kolorów nie znajdę nigdzie. Liście mienią się kolorami tak pięknie, że chce się biegać po lesie. Tylko ja biegać nie mogę ;( Mam się oszczędzać, jakbym się forsowała od początku ciąży. Nic innego nie robię tylko prowadzę minimalistyczny tryb życia.

Jesień z lat szkolnych to kopanie ziemniaków, najsmaczniejsze danie pod słońcem - chrupiące ziemniaki z cebulką i solą prosto z ogniska. Tamta jesień to wieś i wszystkie jej zapachy. Woń dojrzewających śliwek i jabłuszek, kasztany pod nogami, szeleszczące liście, czerwone korale z jarzębiny.
Jesień teraz to miasteczko i widok na jesienny las, który z dnia na dzień ubiera się w nowe sukienki. Jeszcze jestem piękny i młody, jeszcze się stroję... Moja jesień teraz jest inna, bardziej dojrzała, bardziej sentymentalna.

obrazek zapożyczony z netu

W sobotę byliśmy na ślubie kuzyna. Impreza jak każda inna, a jednak kazanie i cała msza w kościele ujęła mnie i nastroiła do refleksji. 
Ksiądz prowadził uroczystość spokojnie, delikatnie bez grzmotów z ambony, bo miłość potrzebuje ciszy i skupienia a nie głośno krzyczanego "Kocham Cię" 
Utkwiły mi w pamięci słowa "żeby w trudnych chwilach nie brakło Wam miłości". Zabrzmiało jak najprostszy przepis na udane życie w związku. Tak proste, że aż banalne. Jednak czy mamy miłość w sercu dla drugiej osoby kiedy nadchodzą trudne chwile?

piątek, 17 września 2010

"Pan Tadeusz" w sukieneczce

Kto z nas nie pamięta lektury "Pan Tadeusz". Podejrzewam, że większość (tak jak ja) przebrnęła przez stronice książki - jakoś. Jedno jest pewne do tek epopei należy dojrzeć, nabrać doświadczeń i osiągnąć takie stadium rozwoju, kiedy dostrzega się rzeczy małe a jakże istotne.
Dlaczego tak sądzę? Otóż Starszak (klasa 5 SP) wczoraj oznajmił, że ma nauczyć się na pamięć kilkanaście wersów z księgi "Umizgi" i po pierwsze nie rozumie co czyta, po drugie to jest głupie! Przeczytałam Mu ten kawałek i w Jego oczach zobaczyłam zachwyt. Potem starał się ze wszystkich sił przeczytać tak samo. Jeszcze Mu nie wychodzi, bo jeszcze nie musi cieszyć się chmurką na niebie...

"U nas dość głowę podnieść, ileż to widoków!
Ileż scen i obrazów z samej gry obłoków!
Bo każda chmura inna: na przykład jesienna
Pełźnie jak żółw leniwa, ulewą brzemienna,
I z nieba aż do ziemi spuszcza  długie smugi
Jak rozwite warkocze, to są deszczu strugi;
Chmura z gradem, jak balon, szybko z wiatrem leci,
Krągła, ciemnobłękitną, w środku żółto świeci,
Szum wielki słychać  wkoło; nawet te codzienne,
Patrzcie Państwo, te białe chmurki, jak odmienne!
Zrazu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi,
A z tyłu wiatr jak sokoł do kupy je pędzi:
Ściskają się, grubieją, rosną, nowe dziwy!
Dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,
Wysuwają nóg rzędy i po niebios sklepie
Przelatują jak tabun rumaków po stepie:
Wszystkie białe jak srebro, zmieszały się - nagle
Z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle,
Tabun zmienia się w okręt i wspaniale płynie
Cicho, z wolna, po niebios błękitnej równinie!"
Adam Mickiewicz"Pan Tadeusz" ks. III "Umizgi" wersy 634-653


A teraz o robótkach, będzie krótko i malutko
Sukieneczka 0-6 miesięcy w kolorze ecru + zieleń, bawełna, szyd. 3,0

Ot tylko tyle...

piątek, 10 września 2010

...totalne zamieszanie

Trwa przenoszenie moich folderów i plików z dwóch komputerów (stacjonarnego i laptopa). Zamieszanie jest totalne.
Chciałam odspanąć na maranciakach, ale znowu nie otwiera się stronka.
Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu wybitnie nudny i płytki. To chyba dlatego, że jest we wrześniu a nie w czerwcu. Nawet Gawliński nie wydobył 100% głosu z gardła.

W Kopalni (nadal nie mam pomysłu na zgrabną nazwę) powstało kilka rzeczy i jak zwykle kilka rozpoczętych a kilkanaście w planach. 

Za oknem znowu deszcz dzwoni o parapet, przypominając gościa co chce wejść z wizytą. Niby na chwilkę a zostaje na dłużej.

Jutro wyjeżdżam na chwilkę, aby zebrać myśli. Bąbelek zostaje pod czujnym okiem Taty, a Starszak - to się jeszcze zobaczy.


Posiedziałabym pod takim drzewem

środa, 1 września 2010

...koniec lata

Od rana krzątanina. Garnitur, biała koszula, krawat, wypastowane buty. PARASOL!!!!

Już przyniesiony plan lekcji i kołowrotek zaczyna się kręcić.

Żegnajcie kochane wakacje...


Zobaczcie co można wylosować pod tym adresem  HOME AND ME


HOME AND ME