niedziela, 28 lutego 2010

WIOSNA, WIOSNA ACH TO TY???

Od rana dzisiaj piękniutkie słoneczko i niebo nabrało wiosennych kolorów.
ROBÓTKOWO CZAS OŚMIELIĆ WIOSNĘ ŻEBY JUŻ U NAS ZAGOŚCIŁA.
Dłużej już nie zwlekam i pokazuję mój pierwszy wydziergany wiosenny ciuszek. Projekt na podstawie sukienki Anny Kosturowej, pewnie większości dobrze znany. 

 

  

WŁÓCZKA: SUNSHINE YARN (wiskoza i akryl) w kolorze kość słoniowa, zużyłam 200 g, czyli koszt materiału to dokładnie 1 zł, bo włoczka kupiona okazyjnie na allegro. 
SZYDEŁKO: 3,5 ADDI i 3,0




sobota, 27 lutego 2010

ROBÓTKOWY SEZON ZIMOWY ZAKOńCZONY!!

Nadal możecie wziąć udział w akcji na rzecz Mateusza i Wiktorka, do czego nadal was zachęcam!!


Wreszcie pokazuję ostatnie dziergadełko w tym sezonie zimowym

 


Szalik wykonałam z włóczki (50% wełna, 50% akryl) OPUS POLO (zużyłam 200g) zakupionej w ZAMOTANE, męczyłam go drutami KNIT PRO 4,0. W efekcie końcowym jest długi na 145 cm plus 10 cm frędzle z dwóch stron, oraz szeroki na 20 cm. Na zdjęciach może nie widać, ale szalik ma kolor śliwki (piękny!). Ten kwiatuszek to broszka, która ma być dopinana do czapki. Zrobiona dla spokoju mojego M., który wiecznie walczy ze mną o brak czapki na głowie. Z całą pewnością słusznie ze względu na moje zatoki, ale ja w czapkach wyglądam jak "mama Muminka".

Mam już do pokazania coś wiosenno - letniego, ale potrzymam was w niepewności.
   Wczoraj nastąpiła taka mała konsternacja, bo okazało się, że zakończyłam wszystkie zaczęte robótki i zaraz pojawiło się 1000 pomysłów co zaczynać dziergać. W efekcie już mam zaczęte dwie robótki, ale chyba po drodze wskoczy mi jeszcze jedna na druty ;)

piątek, 26 lutego 2010

TRZEBA ZAKOŃCZYĆ ZIMĘ...

Niestety nikt nie chce mojego aniołka z poprzedniego posta. Jednak ciągle mam nadzieję.

Na polu robótkowym powoli kończę sezon zimowy. Dzisiaj pochwalę się sweterkiem w paseczki. Wykorzystałam różne włoczki (SONIA LIGHT, BABY, KOCUREK i sama nie wiem jakie jeszcze). Gotowy sweterek waży 350 g.
Podoba mi się tak na czwórkę.
 
 



środa, 24 lutego 2010

"Zamiast nowego moteczka przeznacz pieniądze dla aniołeczka!!!"

Nigdy nie organizowałam takiej akcji i przyznam się, że mam stracha. Jednak kiedy dzieciom dzieje się krzywda, kiedy potrzebują naszej pomocy nie mogę pozostać obojętna. Tak mnie wychowali Rodzice, taką ukształtowały doświadczenia i takim jestem człowiekiem. Wiem, że mnóstwo jest takich akcji i takich dzieci, ale szczególnie poruszyło mnie to, że chodzi tutaj o rodzeństwo.

Zwracam się do Was robótkujących z ogromną prośbą o pomoc finansową dla chłopców Wiktora i Mateusza Rzepka, którzy są mieszkańcami mojej rodzinnej gminy.
Wiktorek ma 7 lat, urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym.
W listopadzie 2009 roku u młodszego synka Państwa Rzepków, 4 - letniego Mateuszka zdiagnozowano guz złośliwy nasady i przynasady kości ramiennej prawej (osteosarcoma).
Chłopiec przebywa na Oddziale Onkologi i Hematologii USD w Krakowie. Tam jest poddany chemioterapii.
Koszty rehabilitacji, leczenie, sprzętu ortopedycznego, transportu do specjalistycznych przychodni są bardzo wysokie.
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w zbieraniu środków na dalsze leczenie i rehabilitację chłopaków.


Wpłaty proszę kierować na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" nr konta
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Rzepka Mateusz#
 
lub (oraz) tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Rzepka  Wiktor

Chłopcy są podopiecznymi Fundacji dzieciom "Zdążyć z Pomocą" i można to sprawdzić pod adresem www.fundacja.dzieciom.pl . Numer telefonu, dający możliwość potwierdzenia, że konto należy do Fundacji /022/499 - 80 - 51

Wymyśliłam takie hasło:   

"Zamiast nowego moteczka przeznacz pieniądze dla aniołeczka!!!"

więc każda osoba, która
1. dokona wpłaty,
2. zostawi komentarz pod tym postem
3.przedstawi ksero dowodu wpłaty, dzięki czemu będziemy wiedzieli ile zdołaliśmy uzbierać (na maila joasia-1976@tlen.pl)
weźmie udział w losowaniu aniołka przeze mnie wykonanego, będzie to mój dowód wdzięczności.
Pierwsze losowanie już  w przyszłą sobotę (tj. 6 marca 2010 r.) o  godzinie 21.00  
 


Miłym akcentem będzie również informacja nt. zbiórki na waszych blogach, stronach internetowych czy nawet forach.


P.S. Mam dwoje zdrowych dzieci za co codziennie dziękuję tej opatrzności co nad nami czuwa.
Nigdy nie organizowałam takiej akcji i przyznam się, że mam stracha. Jednak kiedy dzieciom dzieje się krzywda, kiedy potrzebują naszej pomocy nie mogę pozostać obojętna. Tak mnie wychowali Rodzice, taką ukształtowały doświadczenia i takim jestem człowiekiem. Wiem, że mnóstwo jest takich akcji i takich dzieci, ale szczególnie poruszyło mnie to, że chodzi tutaj o rodzeństwo.

Zwracam się do Was robótkujących z ogromną prośbą o pomoc finansową dla chłopców Wiktora i Mateusza Rzepka, którzy są mieszkańcami mojej rodzinnej gminy.
Wiktorek ma 7 lat, urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym.
W listopadzie 2009 roku u młodszego synka Państwa Rzepków, 4 - letniego Mateuszka zdiagnozowano guz złośliwy nasady i przynasady kości ramiennej prawej (osteosarcoma).
Chlopiec przebywa na Oddziale Onkologi i Hematologii USD w Krakowie. Tam jest poddany chemioterapii.
Koszty rehabilitacji, leczenie, sprzętu ortopedycznego, transportu do specjalistycznych przychodni są bardzo wysokie.
Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w zbieraniu środków na dalsze leczenie i rehabilitację chłopaków.




Wpłaty proszę kierować na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" nr konta
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Rzepka Mateusz#

lub (oraz) tytułem: darowizna na leczenie i rehabilitację Rzepka Wiktor

Chłopcy są podopiecznymi Fundacji dzieciom "Zdążyć z Pomocą" i można to sprawdzić pod adresem www.fundacja.dzieciom.pl . Numer telefonu, dający możliwość potwierdzenia, że konto należy do Fundacji /022/499 - 80 - 51

Wymyśliłam takie hasło:

"Zamiast nowego moteczka przeznacz pieniądze na aniołeczka!!!"

więc każda osoba, która
1. dokona wpłaty,
2. zostawi komentarz pod tym postem
3.przedstawi ksero dowodu wpłaty, dzięki czemu będziemy wiedzieli ile zdołaliśmy uzbierać (na maila joasia-1976@tlen.pl)
weźmie udział w losowaniu aniołka przeze mnie wykonanego, będzie to mój dowód wdzięczności.
Pierwsze losowanie już w przyszłą sobotę (tj. 6 marca 2010 r.) o godzinie 21.00

Miłym akcentem będzie również informacja nt. zbiórki na waszych blogach, stronach internetowych czy nawet forach.


P.S. Mam dwoje zdrowych dzieci za co codziennie dziękuję tej opatrzności co nad nami czuwa.

Bo trzeba pomagać w potrzebie...

        Nigdy nie organizowałam takiej akcji i przyznam się, że mam stracha. Jednak kiedy dzieciom dzieje się krzywda, kiedy potrzebują naszej pomocy nie mogę pozostać obojętna. Tak mnie wychowali Rodzice, taką ukształtowały doświadczenia i takim jestem człowiekiem.





wtorek, 23 lutego 2010

WIOSENNE POWIETRZE

Od wczoraj pachnie wiosną, to chyba przez to poranne ostre słoneczko, które zagląda do naszych okien. Przy okazji widać jakie mam brudne okna ;)

W czasie wędrówki po blogach zauważyłam kilka "rozdawajek"

BAG LADY   
Losowanie 28 lutego



i iście diabelski projekt, zapraszam do wędrówki ;)
Blog Hop kończy się w niedzielę (28.02). W poniedziałek, wraz z pierwszym wyzwaniem, ogłosimy listę zwycięzców.
 
 losowanie 8.03.2010
 
 
 
 


niedziela, 14 lutego 2010

GŁÓWNIE NA CZERWONO

 Dzisiaj św. Walenty rozdaje prezenty.
Moje chłopaki obdarowali mnie   słodkościami i piękną różą.


A ja przygotowałam oprócz słodkości i jabłuszek inne rzeczy - oczywiście dziergadełka ;)

SERDUSZKA - PODKŁADKI

 


F(i)UTERALIK


 

Żeby nie było tak całkiem czerwono pokażę Wam szalik (wreszcie doczekał się obfotografowania)zrobiony na imieniny mojego M.

 

oraz zupełnie inną pracę, okładkę na zeszyt

 



Z okazji tego święta życzę Wam dużo miłości na każdy dzień.
P.S. Bardzo spodobał mi się pomysł redaktora Zalewskiego ( z Polskiego Radia), który kiedyś zaproponował, abyśmy w Polsce obchodzili Święto Niezapominajki w maju. Co o tym myślicie??

środa, 10 lutego 2010

O POSZUKIWANIACH

Bez owijania w bawełnę (dowolnego koloru) poszukuję książek - poradników dla "ociemniałych" w dziedzinie szycia. Gdyby u kogoś stały na polce i kurzyły się książki 
"Nastolatka szyje sama" Z. Hanus, 
"Nastolatki szyją" Suszyńska, 
"Szycie bielizny pościelowej" J. Issat 
to ja bardzo chętnie przygarnę i będę zaczytywać się. Inne też przygarnę.

 Moja Babcia ze strony mamy podobno pięknie i dużo szyła, niestety nie miałam okazji posiedzieć przy Jej maszynie. A szkoda. Moja mama szyje sporadycznie, ale teraz żałuję, że nie podpatrywałam jak szyła. No cóż, ja wolałam czytać książki. Na złe mi to nie wyszło, ale jestem beztalenciem maszynowym. Co prawda firanki i zasłonki obszyłam i umiem fastrygować (a może tylko tak mi się wydaje?)

Dziękuję za poczęstunek  od Anisy

To cala góra wyróżnień 

Na biureczku robótkowym zszywanie i chowanie nitek (brrr!), kwiatuszki żeby przywołać wiosnę i inne różności.
Na półce czytelniczej OSTATNIE strony "Sagi o LL"!!!!!!!!!!!!!!!



czwartek, 4 lutego 2010

BO MAMA PACHNIE SŁOŃCEM...

Za oknem dzisiaj pięknie świeci słoneczko! Wczoraj cala nasza "św. Rodzinka" wybrała się do Krakowa. Przy okazji wizyty u lekarza i szczepień Bąbla i Starszaka nasze kroki skierowaliśmy w stronę Rynku.Taka mała wycieczka. Śnieg padał niemiłosiernie i trochę zimno było, ale co tam. Szybciutko przebiegliśmy przez Sukiennice (a raczej tą nieremontowaną część), potem pod Bramę Floriańską popatrzeć na obraz (urocze!), sprintem pod przejście (w celu pokazania Starszakowi Teatru Słowackiego), pod wiatr z powrotem na Rynek i do Kościoła Mariackiego (chwilka zadumy). A na koniec EMPIK (tam pyszna kawa i czekolada). Śnieg nadal pada.
Dzisiaj piękne słoneczko. Chyba jakieś czary, bo po powrocie do domu zapowiedziałam moim chłopakom, że na taką wycieczkę pojedziemy jak będzie ładna pogoda,słoneczko i bezdeszczowo. W końcu trzeba młodzieży pokazać kawałek Krakowa a i samemu przypomnieć sobie to i owo. Lubię Kraków i nawet srające gołębie mi nie przeszkadzają.

Od 31 stycznia Bąbelek coraz ładniej mówi "mama" ;)

P.S.Robótkowo się dzieje, książkowo się czyta, domowo się gotuje, sprząta i tak dalej. I wszystko się robi samo...

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod moimi wypocinami decu.