Nic tak cudnie nie pachnie jak bez. Postawiony w wazonie jest nie tylko piękny, ale i omdlewający. Dzisiaj przywieziony z zaprzyjaźnionego sadu otula mnie zapachem i tylko rozsądek każe mi go wynieść na noc z sypialni.
W tym roku bez został ostemplowany
Prawda, że śliczny? Uważny czytelnik z całą pewnością rozpozna motyw przewodni, który wylądował na stempelku.
Śliczne wykonanie to dzieło Marzenki.
A na warsztacie koraliki z bardzo małym otworkiem :( Nawijam i nawijam, a jak już nawinę to wyszydełkuję długaśny sznur :)
Miłych majowych spacerów póki słoneczna pogoda, bo 2 dni temu rano pięknie śpiewał kos.Śpiew kosa zapowiada deszcz za 3 dni, czyli już jutro :(
Stempelek jest wspaniały, marzenie niejednej z nas;))
OdpowiedzUsuńWspaniałego weekendu, pozdrawiam cieplutko.