poniedziałek, 16 września 2013

podsumowanie wrześniowego spotkania robótkowego

Połączyła nas pasja. 
Jesteśmy niezwykłymi kobietami, bo mamy pasję i ogromną potrzebę tworzenia. Każda z nas jest inna, ale mówimy tym samym kodem i prawie rozumiemy się bez słów. Wystarczy nam niewiele, ale mamy duże wymagania, głównie estetyczne. Jako dusze tworzące mamy niebanalne poczucie piękna. Każda z nas jest ta jedna, niepowtarzalna, ale dopiero razem jesteśmy silne :) 
Spotykamy się regularnie co miesiąc i przy robótce poruszamy mnóstwo innych tematów, leczymy kompleksy, dodajemy sobie otuchy, wspieramy się, chętnie służymy wzajemną pomocą, motywujemy się do działania, do dalszych kroków do przodu. 
I tak sobie pomyślałam, że miałyśmy dużo szczęścia, że udało nam się spotkać. Ze spotkań wracamy pełne energii, optymizmu, nowych pomysłów. Na naszych twarzach głównie widać uśmiech.
Potem dostajemy wiadomości typu: "Zazdroszczę" "Ale macie fajnie" "Ja też tak chcę"
Drogie Panie! Rozejrzyjcie się wokół, bo może bardzo blisko mieszka osoba, która ma taką samą pasję. Spotkajcie się z nią, nie w necie, ale w realu. My tak zrobiłyśmy z Gabrysią, a potem pojawiły się kolejne pasjonatki szydełka i drutów. Teraz mamy bardzo miłą grupkę. Spotykajmy się, niech internet nie odbiera nam tego co najcenniejsze ma człowiek. Drugiego człowieka. 

14 września na spotkaniu były obecne:
Asia (autorka tego bloga)
Ola 
Gosia, która obiecała wkrótce założyć bloga

Na tym spotkaniu Asia uczyła nas jak robić skarpety na drutach z żyłką magic loopem, zaczynając od palców. Było pełne skupienie, bo my pilne uczennice jesteśmy, a nauczycielka wprowadziła taki "rygor", że nawet kawę zamawiałyśmy z opóźnieniem godzinnym. Każda z nas zaczęła skarpetę i na następnym spotkaniu będziemy wyrabiały pięty... w skarpetach rzecz jasna. Oj, nie wszystkie chciały się uczyć na drutach, mianowicie nasza Gosia nie chcąc zdradzić szydełka będzie robiła skarpety na tym narzędziu.

Najpierw jak trzymać druty i nitkę


Nauczycielka Asia nie śmieje się z naszej nieudolności tylko z naszej nowo nabytej umiejętności słuchania, bo tutaj same gaduły. Nagle jedna tylko gada a reszta ma słuchać :)

"Ja Wam to bokiem pokażę to może zrozumiecie" rzekła Asia i tak uczyniła


Skupienie, bo nakładamy oczka na druty z palca, jakkolwiek to brzmi :)

Pocimy się nad tymi drutami i zaczątkami skarpet a Gosia najspokojniej w świecie dłubie na szydełku.

Irenka jest z siebie dumna, bo nie zgubiła żadnego oczka i wszystko ładnie dodała, jest szansa na skarpety

Aga skrupulatnie wszystko notuje, a szczególnie "dodawać oczka z obu stron"

Gabi się cieszy z pochwały nauczycielki. No takiego ładnego początku skarpety to nikt nie zrobił.



Ola (nasza nowa płotka) liczy oczka i liczy, że będą śliczne i ciepłe skarpety


 Tutaj Asie dwie
, jedna już umie a druga jeszcze nie


Oprócz skarpet były również przymiarki, bo wszystko musi ładnie leżeć, szczególnie w biuście i pod biustem. 


 Bo to bardzo ważna sprawa żeby nic się nie marszczyło tam gdzie ma leżeć najpiękniej

Trzeba to przemyśleć

I dziewczyny myślą i wymieniają cenne uwagi.

Poza kadrem były różne inne ciekawe rzeczy, ale nie mogę zdradzać wszystkiego co było na spotkaniu.
Dodam tylko 3 złote myśli ze spotkania:
1. "Pijesz nie dziergaj, dziergasz nie pij"

2. "Placki ziemniaczane nie będą czerniały na patelni podczas smażenia jak odłożysz szydełko, czyli Pichcisz nie dziergaj, dziergasz nie gotuj"

3. "Szydełko łączy pokolenia i łagodzi obyczaje"


Zapraszamy na następne spotkanie już w październiku.

8 komentarzy:

  1. Asia, Ty sie marnujesz ;-)) Piękna relacja, ale pozwolę sobie jeszcze dodać, że druty też łącza pokolenia itd:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracowicie i ciekawie. Podziwiam. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A panowie w tle nie byli zainteresowani takimi SUPER BABKAMI? :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!