sobota, 12 stycznia 2013

przeczytałam i polecam



Zachęcona pozytywnymi recenzjami książki "Cukiernia po amorem" pobiegłam do biblioteki po wszystkie trzy tomy. Niestety musiałam odczekać w kolejce zainteresowanych. Wreszcie w maju dostałam wszystkie trzy tomy na raz.
Zaczęłam czytać i dziwiłam się dlaczego budzi taki zachwyt. Mnie początek nudził, ale czytałam dalej. I nawet nie wiem, w którym momencie akcja zaczęła się rozkręcać a mnie książka pochłonęła, stałam się członkiem rodziny Zajezierskich.
Książka nie należy do łatwych w czytaniu, trzeba być skoncentrowanym, niejednokrotnie czytać kilka kartek  wstecz. Napisałabym, że książka z całą pewnością dla lubiących wyzwania czytelnicze. Wielowątkowość, humor, dramatyzm, piękna polszczyzna, mnóstwo dat, nazwisk to wszystko i wiele innych zmieściła pani Małgosia w trzech obszernych tomach.
I zapewniam, że zarwiecie noce, nie ugotujecie obiadu, nie zjecie kolacji, robótki będą leżały nietknięte i nie oderwiecie się od książki aż do ostatniej strony.
Pani Małgosia napisała dzieło, które w pełni zasługuje na ekranizację.

http://www.cukierniapodamorem.pl/





5 komentarzy:

  1. Fakt - świetna trylogia (ale podobno ma się ukazać część 4). Ale broń ją Panie Boże przed ekranizacją! "Rozlewisko" też pochłonęłam, ale ekranizacja mi się nie podoba, bo zagmatwali wszystko, a w książkach było poukładane. Wyjątek - rola Kaśki o.k. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Rozlewiska zgadzam się, bo ekranizacja stała się łzawą niedoróbką. Może z Cukiernią byłoby inaczej?

      Usuń
  2. O, znowu zachęcasz. Muszę ją przeczytać.
    A czy "Mimo wszystko Wiktoria" już wróciła do Ciebie?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też na początku byłam lekko zawiedziona, dopiero później ją doceniłam.
    Polecam również wszystkim, którzy nie czytali.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już od dłuższego czasu obiecuję sobie, że przeczytam wszystkie 3 tomy, ale jak już wspominałaś czas za szybko leci...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!