środa, 22 września 2010

jesienny spacerek

Wczorajsza pogoda zachęciła do spacerowania po lesie i obserwowaniu z bliska jak jesień rozsiada się w przyrodzie.
Bąbelek jak zwykle z pomocą znalezionego kijka pokonuje trudy chodzenia na własnych nóżkach.
21.09.2010 - skończone 17 miesięcy

Chodzi coraz pewniej i nawet chce rządzić, gdzie mamy pójść a gdzie On stanowczo nie chce. Taki mały a już chadza własnymi ścieżkami....

Starszak w tym czasie dopełniał obowiązków szkolnych i niestety został w domu. Z Niego też jestem dumna, bo też nie da sobie w kaszę dmuchnąć. Z recytacji fragmentu "Pana Tadeusza" dostał 5+ więc chyba nie zmarnowaliśmy czasu na czytanie i czytanie....

A w robótkach....

** zrobiłam pokrowiec na moją 10 letnią deskę do prasowania



** uszyłam pokrowce na taborety kuchenne, z których jestem dumna jak paw, chociaż do ideału krawcowej to mi dalekoo


Słonecznego dnia!

Dodam jeszcze to, że czytam blogi chociaż nie zostawiam komentarzy. Podziwiam wszelkie dzieła jakie pokazujecie...

2 komentarze:

  1. To z Ciebie taka samam krawcowa jak ja-ha ha
    Miło jak nasze wysiłki z dziećmi nie ida na marne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Bąbel już duży... ten czas tak szybko leci!
    Śliczny chłopiec :)
    Fajny miałaś pomysł na odświeżenie deski i taboretów :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!