wtorek, 21 września 2010

Polska Złota Jesień...

...jest już kolejny dzień i oby trwała jak najdłużej. Takiej gry kolorów nie znajdę nigdzie. Liście mienią się kolorami tak pięknie, że chce się biegać po lesie. Tylko ja biegać nie mogę ;( Mam się oszczędzać, jakbym się forsowała od początku ciąży. Nic innego nie robię tylko prowadzę minimalistyczny tryb życia.

Jesień z lat szkolnych to kopanie ziemniaków, najsmaczniejsze danie pod słońcem - chrupiące ziemniaki z cebulką i solą prosto z ogniska. Tamta jesień to wieś i wszystkie jej zapachy. Woń dojrzewających śliwek i jabłuszek, kasztany pod nogami, szeleszczące liście, czerwone korale z jarzębiny.
Jesień teraz to miasteczko i widok na jesienny las, który z dnia na dzień ubiera się w nowe sukienki. Jeszcze jestem piękny i młody, jeszcze się stroję... Moja jesień teraz jest inna, bardziej dojrzała, bardziej sentymentalna.

obrazek zapożyczony z netu

W sobotę byliśmy na ślubie kuzyna. Impreza jak każda inna, a jednak kazanie i cała msza w kościele ujęła mnie i nastroiła do refleksji. 
Ksiądz prowadził uroczystość spokojnie, delikatnie bez grzmotów z ambony, bo miłość potrzebuje ciszy i skupienia a nie głośno krzyczanego "Kocham Cię" 
Utkwiły mi w pamięci słowa "żeby w trudnych chwilach nie brakło Wam miłości". Zabrzmiało jak najprostszy przepis na udane życie w związku. Tak proste, że aż banalne. Jednak czy mamy miłość w sercu dla drugiej osoby kiedy nadchodzą trudne chwile?

2 komentarze:

  1. Ale mnie nastroiłaś do wspomnień,wykopki wtedy nie tylko były w ''domu'',ale i w szkole wozili nas do zbierania ziemniaków ,ja akurat tego nie lubiłam ,ale ziemniaczki z ogniska super.
    I drugie też lubię jak msza jest na temat aż miło jak usłyszeliście tak piękne słowa i oby brzmiały w uszach gości jak najdłużej...
    Pozdrawiam i dbaj o siebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. sentymentalnie sie u Ciebie zrobilo,a ja jak widze mloda pare to wyje jak bobr

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!