Natłok rożnych zajęć spowodował moje milczenie. W wolnej chwili zasiadam do maszyny, albo łapię druty w ręce i dziergam. Wpadam powoli w rytm i jeszcze trochę a zrobię grafik tygodniowy a wtedy wszystko będzie jak w zegarku, bo na razie jest jak w starym zegarku po moim dziadziusiu. Niby wszystko działa, ale jak się zatnie to "umarł kot w butach"
I tak udało mi się uszyć kotka, z którego nie do końca jestem zadowolona, bo chciałabym żeby był większy i lepiej trzymał się klamki.
Na osłodę dzisiejszego, szarego dnia polecam ciasto marchewkowe, wg przepisu
CIASTO MARCHEWKOWE
4 jajka
1 szklanka oleju
2 szklanki marchewki (utartej na tarce)
- || - mąki
- || - cukru
2 łyżeczki sody
- || - proszku do pieczenia
- || - cynamonu
szczypta soli
Jajka utrzeć z cukrem. Dodawać stopniowo mąkę, olej, sodę, cynamon i resztę. Piec w temperaturze 180 stopni około 40 minut. Smacznego!
Mistrzem składania ubrań przed prasowaniem jest Franuś i w tej dziedzinie, jak to mistrz, jest bezkonkurencyjny!!
Mistrzynią zasypiania w mamusinych ramionach jest Małgosia i nic nie jest w stanie Jej przeszkodzić
Mistrzem w opiekowaniu się młodszym bratem jest starszy brat - Bartuś.
Joasia z Małgosią dwie Mistrzynie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądacie...
Pozdrawiam
urocza rodzinka, a Ty i tak szybko sie ogaraniasz
OdpowiedzUsuńFajna rodzinka!
OdpowiedzUsuńWidzisz jakich sprytnych masz pomocników! A kot... możesz być z niego zadowolona :P
OdpowiedzUsuńkobito kiedy Ty masz na to wszystko czas ?? kotem sie nie martw bo wyglada sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńGratulujemy Mistrzom :) a kot wygląda uroczo.
OdpowiedzUsuńSuper masz rodzinkę!!
OdpowiedzUsuńAsiu, wspaniałe masz Dzieciaczki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)