sobota, 17 marca 2012

bo szydełko tęskniło

Tęsknota narastała i narastała, więc nie mogąc dłużej słuchać cichego pojękiwania szydełka wzięłam go do rąk i machnęłam poncho dla Małgosi


Właścicielka zadowolona, szczególnie, że poncho potrafi w błyskawicznym tempie ściągnąć z siebie. Brat Jej  pokazał :)

 Teraz już można zadzierać nosa
i ćwiczyć chodzenie zawodowych modelek.

Dla innej już nastoletniej kobitki powstała kosmetyczka, która zmieści to co nastolatce potrzebne w szkole.



U nas za oknem wiosna rozsiadła się na całego. Nie wiem co w tym roku posadzić do skrzynki, może werbeny, może pelargonie, a może zupełnie coś innego?

Codziennie wzdycham sobie do tego zestawu
i mam nadzieję, że z waszą pomocą moje marzenie się spełni.

Dziękuję za wpisy pod poprzednim postem. Jak wreszcie zdobędę się na odwagę to chusta zostanie zblokowana i jak najszybciej pokazana światu do oceny.

6 komentarzy:

  1. O rany jak ona urosła i jaka śliczna, a jak podobna do Ciebie :) Poncho godne takiej królewny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne poncho,ale modelka piękniejsza :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ladne poncho a modelka sliczna...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Poncho ślicznie się prezentuje na uroczej modelce:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Córunia śliczna i słodka jak miodzik :) Jak mogę Ci pomóc w tych wymarzonych sprawach dziewiarskich, to chętnie pomogę :) Klikać reklamki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka Ona słodka a w tym ponczu wygląda jak Dama:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!