Tęsknota narastała i narastała, więc nie mogąc dłużej słuchać cichego pojękiwania szydełka wzięłam go do rąk i machnęłam poncho dla Małgosi
Właścicielka zadowolona, szczególnie, że poncho potrafi w błyskawicznym tempie ściągnąć z siebie. Brat Jej pokazał :)
Teraz już można zadzierać nosa
i ćwiczyć chodzenie zawodowych modelek.
Dla innej już nastoletniej kobitki powstała kosmetyczka, która zmieści to co nastolatce potrzebne w szkole.
U nas za oknem wiosna rozsiadła się na całego. Nie wiem co w tym roku posadzić do skrzynki, może werbeny, może pelargonie, a może zupełnie coś innego?
Codziennie wzdycham sobie do tego zestawu
i mam nadzieję, że z waszą pomocą moje marzenie się spełni.
Dziękuję za wpisy pod poprzednim postem. Jak wreszcie zdobędę się na odwagę to chusta zostanie zblokowana i jak najszybciej pokazana światu do oceny.
O rany jak ona urosła i jaka śliczna, a jak podobna do Ciebie :) Poncho godne takiej królewny :)
OdpowiedzUsuńPiękne poncho,ale modelka piękniejsza :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńbardzo ladne poncho a modelka sliczna...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPoncho ślicznie się prezentuje na uroczej modelce:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCórunia śliczna i słodka jak miodzik :) Jak mogę Ci pomóc w tych wymarzonych sprawach dziewiarskich, to chętnie pomogę :) Klikać reklamki?
OdpowiedzUsuńJaka Ona słodka a w tym ponczu wygląda jak Dama:)
OdpowiedzUsuń