wtorek, 8 września 2009

BRUDNA WODA

Starszak wczoraj wrócił do domu z godzinnym opóźnieniem i od drzwi pobiegł do łazienki. Okazalo się, że podkoszulek i bluza są upaprane czymś czarnym, śmierdzącym jak smola. Wyjaśnienie pokrętne jak zwykle w takich sytuacjach:
1. w butelce coś było, ktoś nacisnął i poleciało na mnie
2. znaleźliśmy butelkę i maczaliśmy w tym patyki i X mnie niechcący dotknął tym patykiem
Mniejsza o wyjaśnienia, ale potem bylo zabawnie. Mój Malżonek znalazal w necie, że plamy ze smoly należy posmarować maslem, zostawić aż się wchlonie a potem wyprać. I teraz będzie o praniu. Malżonek nalal wody do wanny, nasypal proszku i kazal starszakowi prać.
Po dosłownej chwili dobiega głos z łazienki "Tato ta woda jest brudna"
Małżonek "Ty widziałeś kiedyś brudną wodę? W Gangesie to jest brudna woda, trupy w niej pływają a ludzie się w niej kąpią"
...milczenie...
-"Tato wylać tą wodę?
-Nie!!
- A co będziesz się w niej kąpał?

Myślałam, że padnę ze śmiechu...
Wniosek: jeśli prosisz o inteligentne dziecko bądź czujny...


Dzisiaj w szkole pierwsze zebranie z Rodzicami, a propos (obrazek znaleziony w necie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!