sobota, 30 stycznia 2010

ROZŚWIETLIĆ ŚWIAT

Dzień Babć i Dziadków za nami. Przesyłki dotarły, więc można śmiało się pochwalić...
Moje (z pomocą M.) pierwsze świeczniki w technice decoupage. Poniżej przedstawiam 4 zestawy. Jeden został w domu ;) a reszta poleciała tworzyć nastrój u babć i dziadków naszych pociech i u babci mojego M.

 
  
  

 
 Bardzo dziękuję dziewczynom z forum , które udzieliły mi kilka wskazówek. 
Teraz z całą stanowczością muszę napisać, że decu wciąga, wsysa i co tam jeszcze chcecie. Wciągnęło mnie, ale także mojego M. Mimo, że narzeka, że ma za duże ręce i w dodatku przy małych i precyzyjnych rzeczach trzęsą Mu się. W końcu to rasowy elektryk!! 
A ja z czułością patrzę jak Jego wielkie dłonie misternie układają serwetkę ;)


Ha! Pokażę wam moją pomoc naukową.... 


Wyprałam ręcznie szalik zrobiony z wełny KASHMIR i brakło mi słów. Po prostu cisnęły mi się na usta różne niecenzuralne słowa. Myślałam, że ten szalik zawsze będzie milutki a on skubany (to jedno z łagodniejszych określeń) mechaci się niemiłosiernie. Czy spotkaliście się z tym?


 A na koniec zaproszę was na rozdawajkę do sprężyny

P.S. Nadal patentem lecę po szaliku, czytam Sagę o LL - jeszcze 2 tomy i koniec!! Na półce piętrzą się książki do przeczytania, w koszyku czeka coś do zszycia, dzieci walczą o uwagę mamy, M. wodzi wzrokiem...

6 komentarzy:

  1. Matko ale tego narobiłaś.
    Jako maniaczka świeczkowa stwierdzam , że bardzo mi sie podobają

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ narobiłaś świeczników ... piękne są!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczne-o tak decu wciaga niemiłosiernie

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, urzekły mnie zwłaszcza te w stylu afrykańskim.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne! Najbardziej podobaja mi sie te w tonacji afrykanskiej, ale to pewnie dlatego, ze jak ulal pasowalyby do mojego salonu. Tez jest w takiej tonacji. Ja tylko raz probowalam ale efekt mizerny. Nie zrazilam sie, tylko dzis wiem jakie popelnilam bledy. Jak czas pozwoli spobuje ponownie. A tymczasem u mnie jak u ciebie, zaczete robótki czekaja w koszu, dzieci walcza o moja uwage, maz patrzy na mnie blagalnie, ksiazki sie pietrza a tu tyle jeszcze do roboty w domu...... To znikam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale śliczne!!! Faktycznie wsiąkłaś na całego, a najlepsze jest to, że udało Ci się wkręcić M. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!