środa, 12 października 2011

w każdym wieku można być debiutantem...

W ramach debiutów tworzą się:
 hafciki  ... 


hafcik nr 2

hafcik nr 3

... bordery, ramki ... 





...aplikacje (myślałam, że to trudniejsze)...



I powstaje hafcik do "Kołderki za jeden uśmiech" - będzie to mój pierwszy wyhaftowany dla chorego dziecka na kołderkę.

hafcik nr 4
Żeby nie było, że tylko czytam :)

16 komentarzy:

  1. Wspaniałe hafciki, a aplikacja jak u mistrzyni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W przerwach między kolejnymi książkami niezłe rzeczy wyrabiasz. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne hafciki ,szczególnie nr.3 , aplikacja bardzo udana ,super !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale jesteś zdolna - chylę czoła - podziwiam pracowitość

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne hafty!A ciężarówkowa aplikacja super!

    OdpowiedzUsuń
  6. To debiuty?!!!!Wyglądają jak u starego wyjadacza!!! No rewelacja!!!Pozdrawiam ps.fajnie ,że bierzesz udział w takich akcjach !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. różnorodnie i sympatycznie tutaj u Ciebie :) rozgoszczę się troszkę

    OdpowiedzUsuń
  8. Szykuje się udany haftowany debiut kołderkowy :). Chociaż jeszcze lepiej by było jakbyś zadebutowała w szyciu kołderki do projektu, bo jak widzę nie jest to dla Ciebie obca dziedzina :)))
    Po moim urlopie możesz mi spokojnie znów zawracać głowę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne hafciki :O) Pamiętam mój debiut kołderkowy był to krecik z łopatą.
    O aplikacjach też myslałam że są trudniejsze :o)super wyszła ta ciezarówka
    Dziekuję za odwiedziny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Haffcikowy debiut bardzo udany!należy rozwijać ten talent!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne to wszystko :) A aplikacje faktycznie w teorii sa trudniejsze niż w praktyce :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!