wtorek, 7 sierpnia 2012

letnie bransoletki

Z połączenia sznurka bawełnianego i koralików drewnianych w jeden wieczór powstały bransoletki. Pomoc męża okazała się bezcenna. Ciekawa jestem, która podoba Wam się najbardziej?






Dzisiaj Franio robił naszyjnik -sam!




Wszystkim, którzy do mnie pisali i pytali jak po nawałnicy bardzo dziękuję. U nas szkód większych nie ma, ale w miejscowościach obok jest gorsza sytuacja.
Jeszcze kilka dni temu przejeżdżaliśmy przez Klucze i chwaliliśmy za ogrom zieleni w mieście, a dzisiaj jest tak




Strażacy dzielnie pomagają i jak widać nie są zmęczeni, ba! nawet dowcipni.

Ten wóz jest piękny!


Tak wyglądają garaże blaszaki po nawałnicy:




Niektóre postanowiłypofrunąć do pobliskiego stawu.



Widok z głównej ulicy w Kluczach.


Jak zostaną usunięte wszystkie połamane drzewa i gałęzie będzie pusto i ponuro. Władze obiecują nowe nasadzenia. Z wszystkich okolicznych miasteczek Klucze podobały nam się najbardziej, właśnie dzięki zieleni.


2 komentarze:

  1. A wszystkie są ładne i wszystkie mi się podobają. A zniszczeń wspólczuję,to ogromna tragedia dla ludzi i gminy.

    OdpowiedzUsuń
  2. bransoletki piekne, najfajniejsza to druga - zółciutkie korale to mi się zaraz z promieniami słońca kojarzą, oby było ich jak najwięcej a burz jak najmniej!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!