środa, 15 lutego 2012

poduszki w kwiatach...

Franuś poczynił pierwsze kroczki na maszynie do szycia. Jego radość była ogromna.
Najpierw z pomocą rąk mamusi

potem z delikatną pomocą


i z uporem "Ja sam!" 


Małgosia zdaje się jakby chciała powiedzieć " To On umie szyć??"


I tak z pomocą Franusia i pod czujnym okiem Małgosi powstały poszewki w zieleniach i fioletach z odrobiną pomarańczy i czerwieni.


I każda poszewka z osobna:




Dobrze mieć w domu pomocnika...

8 komentarzy:

  1. Jak ślicznie wiosennie. A Małgosia super dopingowała skoro takie cudeńka powstały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach gdyby nie ten Pomocnik to nie powstały by przecież takie cudne podusie!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne poduszki takie radosne ;))) i pomocnik jaki zdolny ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie kolorowe te poszewki, aż jaśniej się zrobiło na świecie... A pomocnicy niezwykle uzdolnieni:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow jakie śliczne podusie!!!
    Podoba mi się tu u Ciebie na blogu więc będę często zaglądać :)))
    Jak to możliwie, ze wcześniej tu nie zajrzałam????
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz. Miłego dnia!